wtorek, 24 grudnia 2013

ŚWIĄTECZNIE...

Bardzo długo mnie tu nie było, najpierw pokonała mnie potężna zmutowana angina, później dość niespodziewanie po 5 latach wróciłam do pracy, a na koniec, czyli tuż przed świętami moja najmłodsza córka przyniosła w prezencie świątecznym z przedszkola wiatrówkę :)
Ale mamy już święta, zdążyłam....

I właśnie z tej okazji życzę wszystkim z bliska i z daleka, 
cudownych pełnych magii świątecznych chwil, 
spędzonych z najbliższymi bez codziennego pośpiechu, 
w miłości i radości
WESOŁYCH ŚWIĄT

kilka migawek z naszego świątecznego domu....